Praca z relacjami lub Jak wziąć ślub. Część 2 - страница 9



Z tego powodu kolejnym zadaniem na dziś będzie wykonanie nieświadomego ćwiczenia na ojca-partnera (jeśli jesteś obecnie w związku). Jeśli jesteś singlem, mam jeszcze dwie techniki, które przyspieszą pojawienie się partnera w Twoim życiu. Kiedy już go masz, upewnij się, że wracasz do ćwiczenia, które pomijasz.

Ćwiczenie dotyczące rozdzielenia obrazu partnera i rodzica oparte jest na technikach psychologa Konstantina Dovlatova. Odbywa się to za pomocą map metaforycznych. Alternatywnie można wykorzystać zdjęcia. Można też po prostu wyobrazić sobie obrazy twarzy ludzi w dłoniach i poruszać dłońmi w trakcie wykonywania tej czynności.

Wybierz więc otwarcie i świadomie z talii kart meta-foiroir lub zestawu dowolnych zdjęć lub kart wizerunek osoby symbolizującej Twojego rodzica. Osobno wybierz zdjęcie swojego partnera. Dwa obrazki umieszczamy na stole jak najbliżej siebie. Jeśli nie jesteś w stanie znaleźć obrazka, to twarze znajdują się w dłoniach, a dłonie są przesuwane razem. Następnie podaj opis każdego z nich.

Kolejny krok: podobnie jak we wczorajszym ćwiczeniu, gdy zbliżyliśmy karty do siebie

Karty „dziś” i „pewny siebie” są wyciągnięte jak najdalej od ojca i partnera. Karty służą również do pokazania ojca i partnera w jak największym odstępie od siebie.

Zmienia się tylko to, że wczoraj odpowiadaliśmy w imieniu ludzi na mapie, dziś odpowiadamy w swoim własnym imieniu. W tym przypadku zamierzam „rozwieść” obraz dziadka i byłego chłopaka.

Wybrałam dwie karty. Wizerunek dziadka to życzliwy, spokojny, starszy mężczyzna o uduchowionym spojrzeniu. Wizerunek chłopca to młoda i uśmiechnięta „modnisia”. Podobieństwo obrazków polega na tym, że oba są narysowane w ten sam sposób. To co ich różni to wiek. Poszerzyłem karty, tworząc między nimi odległość około pół karty.

Pracuję nad tym. Podobieństwo obrazów polega na tym, że spojrzenie skierowane jest w jednym kierunku. Różnica polega na tym, że jeden jest bardzo miły, a drugi raczej chytry. Nazywa się,

„on my mind”. Ponownie rozmieszczam obrazy w odległości pięciu kartek między nimi.

Kolejną wspólną cechą jest możliwość bycia stylowym. Różnica polega na stopniu otwartości: wizerunek dziadka jest otwarty, partnera – zamknięty i powściągliwy. Rozdzielam je trochę bardziej. Co jeszcze mają ze sobą wspólnego? Nie mogę znaleźć nic wspólnego, wszystko jest inne. Rozdzielam więc obrazy, umieszczając je po różnych stronach stołu i na tym kończy się ćwiczenie. W przypadku mojego ojca ten wątek jest dość dobrze rozwinięty. Postanowiłam jednak wykonać ćwiczenie z wizerunkiem mojego obecnego partnera.

Wybrałam dwie karty obrazkowe i położyłam je obok siebie. Wizerunek ojca – życzliwy, spokojny, uśmiechnięty

i otwartej osoby. Partner ma chytre mrużenie oczu, jakby coś ukrywał. Są podobni w tym, że obaj są mężczyznami. Niepodobieństwo wyraża się w ich odcieniach kolorystycznych. Można je więc odsunąć od siebie na niewielką odległość, mniej więcej na tyle, na ile zmieści się kolejna karta.

Prace trwają. Oba obrazy są podobne przez kierunek spojrzenia i zwrot głowy, ale nie przez to, że jeden jest bardzo spokojny, a drugi nerwowy i spięty. Postanawiam zwiększyć odległość między nimi i ponownie rozsuwam karty. W odległości między nimi zmieszczą się teraz trzy inne karty.

W kolejnym etapie nie mogę znaleźć między nimi nic wspólnego. Zastanawiam się przez dłuższą chwilę, próbując coś wymyślić. Są one rysowane w podobnym stylu jak wszystkie karty w tej talii. I nie są podobne do niczego innego! Na przykład jeden jest intelektualistą, drugi praktykiem i realistą. Jeden intelektualista, drugi człowiek z klasy robotniczej. Jeden jest technikiem, drugi humanistą itd. Mogę je w ten sposób bardzo daleko podzielić.